Tak to zwykle bywało, że wolne chwile, pełne miłego dla ciała i ducha odpoczynku, kończyły się i trzeba było zabierać się pracy, która w tym przypadku oznaczała ponowną wyprawę do zdobytego nie tak znowu dawno fortu.
Najwyraźniej miejsce to przyciągało kłopoty (w tym i potwory) i należało nie tylko przeprowadzić gruntowną eliminację napływającego nie wiadomo skąd paskudztwa, ale i zablokować wszystkie drogi, jakimi te potwory przybywały do fortu.
Agako przedstawiła całkiem rozsądny plan, a z przedstawionych przez nią możliwości Esmondowi bardziej do gustu przypadła ta druga.
- Chętnie potowarzyszę tym, co się wybiorą na poziom drugi - powiedział. - Na pułapkach co prawda się nie znam, ale jeśli są magiczne, to może uda mi się je łatwiej znaleźć.
Przed wyruszeniem na dół miał zamiar przywołać sir Erskine'a. No i miał nadzieję, że towarzyszący mu Chisanu potrafi odpowiednio wcześnie wyczuć niebezpieczeństwo.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 12-10-2019 o 10:48.
|