Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2019, 19:20   #299
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Cytat:
Pomysł, który miałam, nie wypalił, w czym najwięcej jest mojej winy. Nie sprawdzałam się jako MG, co w mniej lub bardziej zawoalowany sposób mi sugerowaliście - albo między wierszami, próbując narzucić mi swoją własną, lepszą wizję, albo wprost, gdy ignorowaliście prośby o spokój i zaprzestanie wzajemnych walk i oskarżeń.
Powiem szczerze, że po trzech turach mam serdecznie dość zarówno tych szpil pod moim adresem, jak i dziwnych awantur, które wyskakują nagle gdzieś z boku. Sytuacja zrobiła się rakotwórcza, więc zostaje jedno wyjście - guz wyciąć.
Ja szczerze miałam nadzieję, że czas i rozmowy coś zaleczą i zmienią. Że da się to szybko naprostować, tylko trzeba znaleźć plan na to. Mimo mojej zapowiedzi odejścia, jeśli sytuacja się nie zmieni (co było też lekką manipulacją, bo miałam nadzieję, że może komuś choć ciut zależy bym grała), nie planowałam tak szybko wycofywać się rakiem (ten rak ostatnio za często się przewija).

Wg mnie nie jesteś złym MG. Prowadzisz dobrze, czego się nie rozumie to wyjaśniłaś w komentarzach. Ja w neuro jestem zielona jak brokuł, mimo iż Pipboy próbował mnie nauczyć i dużo pomagał na warsztatach, jestem tępa. Nie zrozumiałam i nie zapamiętałam zbyt wiele. W tej sesji niewiele się zmieniło, więc też niczyja wina, może to nie jest system dla mnie. Teoria Luny o tych neurotoksynach mnie tylko utwierdziła, że się nie znam i nie poznam.

Nie powinnaś jednak winy brać na siebie, bo daleko ci do osoby winnej. Myślę, że mogłaś jeszcze spróbować to pociągnąć i poczekać czy znowu byłyby jakieś spięcia, bo myślę, że dało się to jakoś naprawić. Chciałam naprawić, choć dostrzegam swoje błędy i wiem, gdzie przesadziłam w tych swoich próbach, za co mogę przeprosić osobę, która też to wie. Zbędne słowa, użyte by chyba wpłynąć mocniej i szybciej, zasłyszane a nie do końca (bo nie tak intensywnie) pochodzące z własnej opinii. Każdy znajdzie ziarnko we własnym oku, ale ciągle powtarzam, że jesteśmy ludźmi. Samo życie kopie nas na tyle, by czasami nie potrafić podjąć odpowiedniej reakcji. Możemy jednak próbować siebie zrozumieć nawzajem, do czego dążę i mam nadzieję, że to się uda. Mimo iż rzuciłaś sesję.

Cytat:
Przykładem niech będą kamizelki o PP2, których nie przebije stara spluwa .45 Bo ma 2 przebijania, a żeby przejść przez pancerz potrzebuje co najmniej 2,5.

Druga rzecz to… pewnie głupota, ale też postanowiłam na koniec, przy tej wisience, powiedzieć Wam, że pod względem Budowy i Kondycji byliście na bardzo zbliżonym poziomie.
Najwięcej bo po 13 Bud mieli Frank Boone, Marcus Okorie… oraz Joshua Williams. Mieli też po 3 kondycji, czyli tyle co praktycznie reszta oddziału bez odstępstw. Taka porządna średnia, ale bez przeginania. Jako ciekawostka: Casandre Anderson i Viktoria Williams miały tylko o 1 w Bud mniej. Praktycznie niezauważalna różnica.
Ach te cyferki na których się nie znam Czasami się cieszę, że nie zwracałam na to uwagi, co przebija, a co nie, czy lepsze gazy czy bandaże, brałam co uważałam za słuszne i się jechało. Próbowałam odgrywać postać na podstawie cyferek mechy, nie wiem jak mi to szło, chętnie posłucham opinii kogoś obeznanego w NS, bo mamy tutaj takie mózgi.


Dzięki za danie mi szansy spróbowania. I za nie krytykowanie mojego odgrywania, bo bardzo się bałam, że będę robiła to źle. Do dziś w sumie nie wiem, bo może w swoich opisach coś zrobiłam nie po neuroshimowemu, ale nigdy nie usłyszałam od nikogo złego słowa, więc nie czułam się w sesji źle.
Spięcia w komentarzach i na docu były męczące, zgadzam się, bo i mnie to męczyło. Chyba nawet w pewnym momencie (jakby to Lemin określił) "striggerowałam się" :P Za co przepraszam, nie jestem czysta jak kitel Viktorii.

W samej sesji było bardzo fajnie. Dużo swobody, co dla mnie jest czymś ekstra, pozwalałaś nam na rozbestwienie się do tego stopnia, że w końcu mogłam poczuć choć trochę lepiej swoją postać, bo przyznam, że nie miałam początkowo zarysowanego jej charakteru w szczegółach, co mi trochę utrudniło pracę, dodając do tego nieznajomość NS.

Dziękuję też za pomoc z mechą i ekwipunkiem oraz tłumaczenie mechy, choć pewnie znowu zapomnę, bo nie wchodzi mi to do łba :P
i - mam nadzieję - do zobaczenia w innych sesjach.
Bo nie jestem już pewna, czy nie byłam niezamierzonym toksykiem.
 
__________________
Discord podany w profilu

Ostatnio edytowane przez Nami : 12-10-2019 o 19:23.
Nami jest offline