Bardak zadecydował, że wracają do Farigoule i spory wśród krasnoludzkich górników się zakończyły. Taka krasnoludzka tradycja. Grimm nie miał nic przeciwko takiemu obrotowi spraw. Nie było sensu przepatrywać grobowców, gdy wkoło łaziły szkielety.
Gdy kawalkada wyruszyła mędrzec dołączył do ich małej grupki. Maszerując koło Bardaka Grimm skinął głową.
- Pójdziemy zatem ostrzec Vernoisów, czcigodny. Niebezpieczeństwo czai się w tych górach. Kto z górników pójdzie z nami jako przewodnik? |