Teen dramas mnie nie interesują, w żadnych okolicznościach przyrody czy scenariusza, więc w horrorze też nie. Moda na zombiaki mnie ominęła, więc wszelkiego rodzaju zombie wars czy survival raczej nie dla mnie. Hostele i Piły też.
Może być niesamowitość i nastrój a la Twin Peaks, Szósty Zmysł czy Inni. Może być pogrążanie się w szaleństwie a la Lśnienie. Może być fizyczne zagrożenie i flaki na ścianach a la nie wiem teraz co, bo mi nic do głowy nie wpada. Może być dowolny miks tych rzeczy. W dość dowolnym uniwersum, dość dowolnym okresie historycznym.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |