- Nie ma sprawy. To ja dziękuję za pozwolenie. Chciałbym móc pomóc więcej - odparł Caspar wdzięczny Dietmarowi za otwarty umysł i nieposłanie go w cholerę razem z jego magią.
- Czy są jeszcze jakieś rodziny w okolicy? - dopytał Bardaka, żeby nie chodzić na dwa razy w razie gdyby krasnoludowi się zapomniało.