Według jakiej mitoligii to?
Może trochę inaczej teraz...
Na naszej sesji ostatni pojawił się barbarzyńca. Ma on takiego pecha, że co przygodę ginie, a potem (ponieważ postac jest świetna i dobrze prowadzona) MG zachodzi w głowę, co tu zrobić, żeby jednak bohater przeyżył... Zazwyczaj kończy się interwencją jakiegoś Boga, który dojrzał tę krzywdę dzielnego wojownika...
Podczas ostatniej sesji MG w trakcie walki stwierdza:
- Wojtek, wybierz sobie kolejnego Boga...
Ale jakby tego było nie dość, później MG wygrał bóstwo... ILMATER - bóg pokuty, ascezy i samoumartwiania się... Jego kapłana można spotkać gdzieś w BG, a jak z nim dobrze zagadać, to będzie tak ucieszony, że pójdzie się wychłostać...