Może się wyrobimy do tego czasu
Dobra, panowie. To tak podsumowując, mamy dwie opacje:
1) Infiltracja doków, ale ryzykujemy przy tym, że to czego szukamy odjedzie w pierwszym transporcie.
2) Atak na konwój, ale ryzykujemy, że tego czego szukamy nie będzie w pierwszym transporcie, a gdy właściciele tego czegoś dowiedzą się o ataku, będzie trudniej dorwać się do doków.
Osobiście byłbym za drugą opcją, bo jeśli w konwoju tego nie znajdziemy, to zawsze można potem pokombinować, a jak miniemy się z tym towarem w dokach to musztarda po obiedzie. No chyba że zrobimy jeszcze inaczej. A mianowicie wbijemy się na statek, gdy ten już dobije, ale jeszcze przed rozpoczęciem rozładunku.