Skąd pewność, że capa uda się uratować? Pragnę przypomnieć, że ponad połowa naszej wyprawy odmówiła pomocy. W sumie nawet pomysłodawca akcji ratunkowej. Nieco mnie kusi dać czworonogowi zdechnąć, żeby zobaczyć jak mag zareaguje.
Priorytetem Oza jest upolowanie szkodnika. Daszka pewnie tez. Gdyby przerośnięte surykatki nie atakowały teraz nic to pakowalibysmy się tam jak kozy do rzeźni. Ale będę miał używanie jak z tego wyjdziemy.