Reakcji Uny Geir przyglądał się bardzo uważnie i w skupieniu. Zakładał różne reakcje wilczycy. W tym takie, które mogłyby się okazać niebezpieczne. Ku jego zaskoczeniu zwierzę wyraźnie nie zobaczyło w przedmiocie niczego dla siebie niepokojącego. Jakby tak samo Kadlin mogła jej pokazać pióro jednej z kur. Kapłan zamyślił się więc na dłuższą chwilę gdy wieszczka słusznie poszła po jakieś rzeczy należące do Kari, by tym razem zdać się na wilczy węch, a nie instynkt.
Po zastanowieniu poprosił Kadlin by jeszcze zapytała kamienie o pióro i odszedł. Wcześniej tylko ostrzegł towarzyszącego jej wojownika, że ostatnio w okolicy pojawił się niedźwiedź. A nie widziano ich w okolicy dawno… Choć po prawdzie groźniejszy od niedźwiedzia będzie Ulf jeśli się odnajdzie gdzieś w okolicy…
Niedźwiedź. Kruk. Kari.
Część tej historii mogła mieć sens. Pozostałą nadal spowijała irytująca mgła…
- Zła krew - Agot wzruszyła ramionami.
W gospodarstwie Dagfinna również wiedziano już, że Kari zniknęła.
- Pewno z tym wielkim obcym nogę dała.
Dagfinn skwapliwie przytakiwał każdemu jej słowu. Geira jednak żadne jej słowa nie interesowały teraz i zwrócił się właśnie do mężczyzny. Czym brat Kari był nieco zakłopotany.
- Nie o nią mi chodzi. - odparł przyglądając się wnętrzu gospodarstwa - Psy w nocy w całej wsi głośno na coś szczekały. A to szczególna dla bogów noc. Szczególnie dla kruków Odyna. Nie naszliście aby gdzie w obejściu pióra kruczego?
Dagfinn spojrzał zaskoczony na żonę. Niemniej zaskoczona Agot spojrzała na kapłana i pokręciła głową.
- A rok temu? Albo dwa? Albo trzy? Kiedykolwiek?
Geir uparcie pytanie kierował do mężczyzny, który tym razem zdecydował się zabrać głos.
- Nie, kapłanie. Nigdy.
- Dobrze to - pokiwał głową, choć wolałby inną wiadomość usłyszeć - Jakbyście znaleźli, przynieście. Huginn i Muninn są jak brat i siostra. Mogą się zjawiać tam gdzie źle w rodzeństwie. Zsyłać jałowość za karę… Ale na mnie czas. Bywajcie.
Teraz pozostało wrócić do Eydis i dołączyć do poszukiwań.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |