Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2019, 13:48   #63
BigPoppa
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Wtrąciłem się, gdy zaczął monolog o Dalidzie.
- To właśnie powiedziałem przed chwilą, tylko innymi słowami. Nie musisz powtarzać, choć podoba mi się zapał jaki wykazujesz w kierunku śledczego. Zamiast do Administratum, mogłeś dostać się do Scholi Progenium. - odpowiadam chłodno. Administracyjna papuga, bez zdolności do własnego myślenia. Kopista.
- I wbrew pozorom ma znaczenie jak ich wymieniłem, bo czytałeś raporty, a nie zauważyłeś takiego szczegółu. - dodaje do poprzedniego.
Podnoszę się z siedziska i zaczynam chodzić po pokoju.
- Nie interes rodzinny, tylko własne przedsiębiorstwa, to raz. Rutard Dalid zgotował mu niezły los, wysyłając na Sepheris Secundus, a może chciał czegoś nauczyć syna. Zaciągnął się do floty Wolnego Kupca, co nie jest takie łatwie, to dwa. Musiał mieć kontakty, albo ktoś mu pomógł. Chyba wiesz kim są Wolni Kupcy, prawda? - kieruje na niego wzrok. Niech ten szczypior zajmie się wydawaniem komend logosom i przepisywaniem, bo do pracy śledczej się nie nadaje. - Jeśli wiesz, to zrozumiesz szybko skąd Eadim Dalid mógł żyć do końca swoich dni, bez podejmowania kolejnej pracy. Możliwe, że uciekł przed Konglomeratem Malfiańskim. Dalid to scintylijczyk. Dla kogoś spoza sektora relację między Malfi, a Scintillą są dość niejasne. Sama Malfi też jest... specyficzna. - robię palcami nawiasy. Tak. Mój pierwszy przydział po Scholi.
Malfi - świat kopiec, konkurujący z Scintillą. Przemysłowe centrum zachodnich subsektorów. Targane tysiącem frakcji, miejsce intryg, sporów i wszelkich innych plugastw. Wspaniałe miejsce do pracy arbitratorskiej i dobry poligon dla nowych członków Adeptus Arbites. Miałem szczęście, że nie zostałem wysłany do innego sektora. Imperator czuwał nade mną.
- Jak na razie jest jedno połączenie, bardziej powierzchowne, niż bezpośrednie pomiędzy Eadimem Dalidem, a Wielkim Domem Havem. Zakładanie już na początku, że ofiary łączyło coś więcej, niż okrutny lost jaki spotkał ich szczątki, to głupota. - dobijam gwoździa.
 
BigPoppa jest offline