Oki no to mój post jest :> Przepraszam za opóźnienie, trafiły mi sie wyjazdy i inne problemy jakie zwaliły mi się na głowę w ten weekend. Co do terminu myślę,
do pt. 25.X czyli cały tydzień na zmajstrowanie posta
Biesiada wieczorem
- Vesna 9/9 RL > s: zdrowy;
- Marcus 6/9 RL > s: ranny; rany -1/-4; (1x R.Cię, noga);
- Anton 9/9 RL > s: zdrowy;
- van Urk 7/9 RL > s: ranny; rany 0/-1;
- Alex 8/9 RL > s: draśnięty; ranny 0/-3 (1x R.Lek, korpus);
- Dziki Kieł 7/9 > s: ranny; rany -2/-5 (2x R.Lek, korpus);
- Aria 8/9 RL > s: ranna -1/-4 (1x R.Lek, l.ramię);
- Hoffman 7/9 RL > s: ranny 0/-3;
- Zimm 8/9 RL > s: ranny 0/-3;
- Ricardo 7/9 RL > s: ranny 0/-2;
- Will 8/9 RL > s: ranny 0/-3;
- Morgan 6/7 RL > s: ranna -3/-6 (1x R.Lek, l.ramię
- Burger 5/6 RL > s: ranny 0/-3 (1x R.Lek, korpus)
- Lamay 9/9 RL > s: zdrowy
- Barry 9/9 RL > s: zdrowy
- Jeff 9/9 RL > s: zdrowy
- Bruce 9/9 RL > s: zdrowy
- Marisa 9/9 RL > s: zdrowa
---
- furgonetka Ford E-350
- masa ok 3 ton
- bak paliwa ok 125/125 l +73/200 l
- spalanie ok 33 l / 100 km (0.33 l / 1 km)
- zasięg ok 350 - 400 km
- SPW 15/16
PD:
- Marcus 5 PD za wieczorne biesiadowanie.
- Anton 10 PD za ciekawą scenkę z Arią.
- Vesna 10 PD za ciekawe scenki i dialogi podczas biesiady.
---
Omówienie
- Oki, więc tak... Wieczór i noc jakoś każdemu przeszły. O ile nie kłóci się to z tym co już zostało napisane to można sobie dorobić jakieś retropsekcje. Generalnie impreza okazała się raczej udana i chyba nikt nie narzekał o poranku następnego dnia bardziej niż na kaca czy coś w tym stylu.
- Ponieważ dnia poprzedniego była ciężka przeprawa przez dżunglę, walka, powrót z tej dżunglii a wieczorem + nocy zabawa no to raczej nikt nie miał siły ani głowy wstawać o poranku. Dlatego większość z takiego kombo, zarówno miejscowych jak i gości, budzi się i dochodzi z wolna do siebie późnym rankiem i przedpołudniem. Ranek jest gorący i pochmurny ale na razie nie pada.
- No i jak ranek to poszły testy gojenia. Ci co mieli przeprawę w dżunglii czyli wysiłek spory (w sumie poza Morgan i Burgerem to wszyscy) to mieli utrudnienie o 1 PT. Ale z racji zbawiennego wpływu biesiady (dużo szamy i relaksu) to ułatwienie było +2 do WSP. Większość testów udała się, mechę macie w excel, fabułę w poście.
- No i ranek to poszły dawki leków na Chorobę. Co do posiadanych dawek: Vesna 17; Marcus 13; Anton 4.
- Przedpołudniem, po śniadaniu (śniadanie możecie sobie rozdysponować jeśli chcecie rozpisać) van Urk i Johansen organizują naradę pt. "Co dalej?". Skracając to wychodzi na to, że miejscowi znaleźli niedaleko ślady wskazujące na przemieszczanie się jakichś grup w głąb dżunglii w zbieżnym kierunku co ma się poruszać ekspedycja Federatów. Ślady są sprzed paru dni więc po tylu deszczech niekoniecznie coś musiało z nich do dzisiaj zostać. Do Federatów zostają zwerbowani myśliwi, ci sami co brali udział w wyprawie na dzikuny (Jeff, Bruce i Marisa).
- W tej turze chciałbym widzieć w postach co kto bierze na drogę, jak się szykuje na drogę i jakie ma pomysły na tą drogę. Jest narada więc można się wypowiedzieć. Plus jeśli ktoś chce to jakieś retrospekcje z czasoprzestrzeni do wieczora do śniadania.
---
- I chyba tyle z mojej strony na tą turę. Jeśli coś niejasne no to pytać i pisać