Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2019, 23:27   #54
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Potok słów wylał się z ust Konrada. Chłopak stał przed zomobotem, wyprostowany, z piersią wysuniętą do przodu, niczym jego przełożony lub zwierzchnik. Kilka kroków obok stała zdziwiona i lekko przestraszona Ewka. Sytuacja była naprawdę kiepska. Lilka gdzieś wyparowała, a teraz jeszcze zomoboty schwytały Darka. Konrad wydawał się jednak nie mieć żadnych wątpliwości, że jego plan się powiedzie.
Potok partyjnej nowomowy płynął, a milicyjny robot stał, jak wryty i słuchał z uwagą. Lampki na jego głowie pulsowały, jakby elektroniczny mózg intensywnie analizował skierowane do niego słowa.
- Skutecznej Utylizacji Nadgorliwych Funkcjonariuszy ZOMO - powtórzył swą mechaniczną mową robot - SUNFZ.
- Właśnie tak -potwierdził Konrad nadal zachowują poważny i surowy ton.
Lampki robota ponownie zaczęły intensywnie migotać, tym razem tempo i szybkość błysków mogła sugerować bezwład myślowy lub nawet panikę .
- Muszę… muszę.. - zomobot zaczął się dziwnie jąkać. Jego metalowa dłoń poluźniła się i zaskoczony Darek klapnął tyłkiem na chodnik. Podniósł się i otrzepał spodni.
- Musisz, musisz - zaczął go przedrzeźniać dopiero, co oswobodzony członek paczki.
- Csss - skarcił go Konrad i nie odrywając wzroku od robota rzekł - Musisz się teraz oddalić i złożyć samokrytykę, żeby uniknąć zasłużonej kary za swoją nadgorliwość.
- Tak… muszę... SUNFZ Skutecznej Utylizacji Nadgorliwych Funkcjonariuszy ZOMO, to zbyt surowa kara. Zbyt surowa.
- Odmelduj się w tej chwili, a w przychylnych słowach piszę całe zdarzenie w moim raporcie.
- Tak jest obywatelu. - odparł jakby ze smutkiem robot, po czym obrócił się na pięcie i zaczął oddalał się od dzieciaków.

Członkowie Martwego Śmieciarza nie czekając, aż do robota dotrze, że został zrobiony w ciula, także się zmyli z miejsca zdarzenia.

Kilka minut później siedząc na ławce jednego z podwórek na ulicy Markieffki, dzieciaki zaczęły dopytywać Darka, gdzie był i dlaczego dał się złapać.
- No spokojnie, dajcie odetchnąć - rzekł Darek ocierając pot z czoła. Dopiero teraz widać było, że chłopak mocno przeżył aresztowanie i cudowną ucieczkę.
- Dobra, gadaj stary coś ty nawywijał - dopominał się Konrad.
- No co? W nocy wpadłem na pomysł. I musiałem go zrealizować.
- Sam? - pisnęła Ewka.
- Musiałem, nie było czasu. Musiałem działać szybko.
- Dobra, opowiadaj.
- Jak wracałem do domu, to mnie olśniło, że milicjanci pracują na zmiany i że będą się musieli zmieniać i że to świetny moment, że się zakraść do tego mieszkania. Zapytałem ojca, a ten powiedział, że milicjanci pewnie mają zmianę do szóstej tak jak on i że pewnie zmieniają się, gdzieś tak wpół do. Że niby tak się ludzie umawiają. Robisz krócej nockę, bo to mega męczące. Zatem wymknąłem się z domu i przybiegłem tutaj tuż przed wpół do szóstej. Udało mi się zakraść do mieszkania, ale jak wychodziłem, to mnie chapnął ten złomobot.
- Byłeś w mieszkaniu? - zapytała Ewka.
- Byłem. - odparł z dumą Darek.
- I co? Mów głąbie.
- I to! - odpowiedział Darek i zza pazuchy wyciągnął czarny skórzany notes.

***

SKÓRZANY NOTES OJCA MIKOŁAJA



P.01-02
Dzisiejszego dnia otrzymałem przesyłkę. Zgodnie z ustaleniami odebrałem ją w umówionym miejscu. Poza mną i moim “kontaktem” nikogo nie było w pobliżu.
W drodze do domu, kilkakrotnie kluczyłem, aby zgubić ewentualny ogon. Nikogo nie zauważyłem.

Przesyłkę schowałem i czekałem na dalsze instrukcje z Centrali.

P.01-04
Otrzymałem instrukcję. centrala obdarzyła mnie wielkim zaufaniem. To ja ma zająć się montażem oraz uruchomieniem programu.

P.01-12
Montaż to nie jest łatwe zadanie. Zwłaszcza, że muszę go robić po pracy i w tajemnicy. Przypuszczam, że mój cwany synek już mnie przejrzał. To jednak mądry chłopak, więc nie powinno być w związku z tym żadnych problemów.

P.01-22
S.T.U. 3000 Tak nazywa się moje nowe dziecko. Wygląda wspaniale, nie to co te nasze toporne i paździerzowate złomoboty. Ten jest po prostu cudowny. To znaczy z wyglądu jest wspaniały, bo nie zainicjowałem jeszcze programu.
Wszystko jest już gotowe, ale czekam na potwierdzenie z Centrali.

P.2-15
Nie otrzymałem nadal potwierdzenia po ostatnim raporcie. Mam obawy, czy nie nastąpiła jakaś wtopa. W Wolnej Europie mówili coś o jakiś problemach w amerykańskim Grawitronie. Mam nadzieję, że to nie jest robota naszych.

P.2-15B
Moje obawy się potwierdziły. Przynajmniej w pewien sposób. Gdy wróciłem wieczorem z pracy, S.T.U. 3000 był w stanie gotowości mimo, że go nie uruchamiałem.
Według instrukcji powinienem przyjąć od niego raport o instalacyjny, a następnie przekazać go do Centrali.
Raport instalacyjny odebrałem, ale mam obawy czy przekazywać go dalej. To, co zawiera ten raport zmroziło mi krew w żyłach.

S.T.U. 3000 twierdzi, że nasi naukowcy w Grawitronie przeprowadzili serię niebezpiecznych eksperymentów. Ponoć skierowali wiązkę skoncentrowanej energii wprost do Ameryki. Ponoć skutkiem tego była seria trzęsień ziemi na Zachodnim Wybrzeżu.

S.T.U. 3000 twierdzi, że musi się dostać do naszego Grawitronu, aby przerwać eksperyment, który może zagrać całej Ziemi.

Te szalone czerwone łby naprawdę nie zdają sobie sprawy jak wielkie podejmują ryzyko.
S.T.U. 3000 nalega na natychmiastowy start misji, ale ja muszę to wszystko przemyśleć i przede wszystkim przygotować.

P.2-20
Stało się. S.T.U. 3000 wyruszył na misję. Dzięki pomocy Gustawa udało się wprowadzić robota na teren naszego Grawitronu. Teraz pozostaje trzymać za niego kciuki i czekać na
raport z jego działań.

P.2-22
S.T.U. 3000 nadał pierwszy raport. Sytuacja jest dużo gorsza niż początkowo sądziliśmy. Nasi naukowcy wydrążyli ogromny tunel i w nim umieścili tam ogromną maszynę, którą nazywają Wkrętaczem. Zasilana jest ona energią wprost z Grawitronu. Z tego, co zdołał ustalić S.T.U. 3000, to maszyna zdolna jest do wysłania skumulowanej wiązki energii poprzez warstwy gleby na odległość wielu setek kilometrów. Plany naszych naukowców, czy może w tym wypadku wojskowych, zakładają inwazję na USA, za pomocą tej diabelskiej maszyny.

P.2-23
S.T.U. 3000 nadesłał kolejny raport. Wynika z niego, że robot był świadkiem kolejnej próby uruchomienia Wkrętacza. Moc maszyny jest ponoć ogromna, ale bardzo niestabilna. Jest to szansa dla nas, żeby to wszystko ukrócić.
S.T.U. 3000 żąda posiłków gdyż sam niewiele jest w stanie zdziałać.

P.2-24
Podjąłem próbę kolejnego kontaktu z Centralą. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi mimo, że korzystałem z kanału alarmowego To bardzo zły znak.
Co robić? Co robić?

P.2-25
Poinformowałem S.T.U. 3000 o naszej obecnej sytuacji. Robot podejmie się samodzielnej misji uszkodzenia Wkrętacza,
Niestety niewiele jestem mu wstanie pomóc,

P.2-28
S.T.U. 3000 nie odzywa się od kilku dni. Mam obawy, czy nie został przypadkiem schwytany.

P.2-29
Gustaw twierdzi, że w Grawitronie miała miejsce jakaś awaria. Wszystko oczywiście utajnili, ale nocne wizyty dyrektora i wielu naukowców sugerują, że stało się coś poważnego.
Wyjścia są dwa. Albo to udany sabotaż S.T.U. 3000, albo jakąś nieudana próba Wkrętacza.


P.3-02
Odebrałem bardzo krótką i fragmentaryczną informację od S.T.U. 3000
“C.D.Q! C.D.Q! C.D.Q! Misja zagrożona. Przy próbie wejście do kompleksu zos….”
O cholera! Wtopa po całości! Co robić? Co robić?
Muszę go spróbować jakoś odbić. Muszę to zrobić dla mojej umęczonej Ojczyzny, dla mojego ukochanego Mikołaja i dla… całej Ziemi. Jak to brzmi! Żaden ze mnie bohater, ale muszę.

P.3-10
Gustaw zgodził się pomóc. To równy chłop i mam nadzieję, że mnie nie wyda. Muszę zaryzykować, tylko on może mi teraz pomóc.

Jutro spróbujemy wejść do tajnego kompleksu. Z tego, co raportował S.T.U. 3000 kompleks znajduje się w nieczynnym wyrobisku kopalni “Wujek”. Ponoć to czwarty poziom. Głęboko… jakieś 500 metrów pod ziemią. Gustaw mówi, że ma znajomego w kopalni. Niejaki Kornel Uszok. Nie wiem, czy chce powierzać takie tajemnice kolejnemu człowiekowi. Tylko czy mam wyjście?

P.3-11
Popytałem, sprawdziłem i okazuje się że do nieczynnego wyrobiska można wejść na dwa sposoby. Przez szyb numer dziewięć. Tylko, że to droga, którą normalnie zjeżdżają do pracy górnicy. Nie obędzie się bez pomocy tego Kornela. I drugi sposób, to przez stary zamknięty szyb, który zbudowana w samych początkach kopalni, gdzie około roku 1912. Szyb szybko zamknięto, gdyż ponoć był źle wydrążony. Ponoć jednak można nim dojść do tego nieczynnego wyrobiska na poziomie czwartym. Na pewno będzie łatwiej, bo ten nieczynny szyb znajduje się na terenie śmietniska za Grawitronem.
Muszę to wszystko przemyśleć i jutro zacząć działać.



Darek skończył czytać notatnik ojca Mikołaja. Zamknął go i spojrzał na swoich przyjaciół.
- I co o tym wszystkim myślicie?
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline