- Niech będzie pochwalony, Ottonie z Karmanii - odparł stary kapłan włodarzowi i na tyle, na ile pozwoliła mu kulawa noga, pokuśtykał za arystokratą do głównej sali modlitewnej. - Chłopcze - odezwał się wielebny do stojącego u progu Mieszko. - Przynieś no fotel, ten lepszy i postaw przed paleniskiem. Tak aby dziedzic mógł wygodnie się usadowić i przemawiać do swoich ludzi. Reszta świty zasiądzie w pierwszych ławach. Przesłuchiwani będą korzyć się pomiędzy ławami - rozporządził Eugeniusz, prowadząc gości w wytyczone miejsca.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |