Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2019, 18:14   #56
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad raz po raz dziękował Darkowi za podwędzenie notatnika. Ostatecznie, jeśli by poleżał tam choć parę dni dłużej, mogli go już nigdy nie odzyskać! I dlaczego też od razu nie pomyślał o zmianie wart? Konrad pluł teraz sobie w brodę, że postanowił mimo wszystko wczoraj się wycofać. Następnym razem wybierze się ryzykowniejsze, bardziej męskie i godne buntownika posunięcie!

Kiedy Darek czytał notatnik, Konrad poczuł, jak gdyby mózg odkształcał mu się pod wpływem informacji, których się dowiadywał. Więc jak? Tutaj, w Stalinogrodzie? Grawitron? Wkrętacz? Wielka machina, która miała zniszczyć nie tylko Amerykę, ale także całą Ziemię?

Kiedy tylko głowa przestała parować Konradowi, zdał sobie sprawę z tego, że Ewka mówi i planuje bez niego. Potrzeba było to szybko poprawić.

- E, żadna pułapka, ten papcio Mikołajka to chyba agentem wywiadu jest. Czy był, może już zostać zacukany, rach-ciach! - Konrad zaśmiał się urywanie. - Czy to o Wkrętaczu to prawda? Całkiem możliwe. Ale nie dowiemy się, dopóki z tego nie przepytamy paru ludzi.

- Pierwsze, idziemy do pakamery i spytamy się gadającą głowę o to wszystko. Może będzie wiedział coś więcej. I gdzie podziewa się reszta jego ciała. Może właśnie próbował sabotować ten Wkrętacz, ale nie dał rady i go rozebrali? Może będzie wiedział coś więcej od taty Mikołaja!

- Druga rzecz, musimy znaleźć samego Mikołaja. Powinien wiedzieć coś więcej, wyglądał na kumatego. Tylko gdzie on poszedł? Ewka, ty ostatnim razem go widziałaś. Musimy go przepytać.

Konrad kręcił się w kółko i okręcał jak fryga, snując plany. Czy to wszystko była prawda? Raczej tak. Notatnik był podwędzony z mieszkania, nie mógł zostać podstawiony. Strażnicy – albo ktokolwiek inny – nie mogli się spodziewać bandy gówniarzy, która postanowiła się zabawić w detektywów. Owszem, poniekąd szukano sprawców napaści na Grawitron, ale nie wiedziano, kto dokładnie to był. Konrad wątpił, żeby esbecja wykręciła tak gruby numer tylko po to, żeby ich zwabić.

- Kim jest Gustaw? - zastanowił się Konrad. - Ten fater Mikołaja cały czas o nim gada. Może Mikołaj będzie o tym wiedział? Hmm... Tak. To możliwe.

Konrad westchnął w końcu i w geście bezradności i brzdęknął raczej smutniejszą progresję. W końcu, postanowił:

- Pogadajmy z robotem i Mikołajem, musimy się dowiedzieć więcej. I, do licha, gdzie podziała się Lilka?

Konrad myślał głośno. Następnym krokiem było znalezienie robota i Mikołaja i przepytanie ich. Konrad nie miał skrupułów – jeśli tylko mogli wykorzystać okoliczności, żeby dokuczyć okupantowi, zamierzali się wybrać do szybu. Ale nie tak prędko i tym razem będą mieli dobry plan...
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest teraz online