Szatkowaniec Jakob zapalił świecę.
Cień zatrzepotał na ścianie.
"Może choć słów kilka sklecę",
Pomyślał niespodziewanie.
Umoczywszy pióro w inku
Na bułkę rzucił okiem.
Ugryzł ociupinku,
Potoczył po biurku wzrokiem.
Palce chcą już wiersz napisać,
Umysł kala repasażu wizja
Słowa, które wers ułożą,
Solo żadne nie zostanie,
Tłum przekazem swym poniosą!
Jakob podjął to wyzwanie.
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |