Moi drodzy. Nie będę oszukiwał. Mam kryzys
Próbuje pisać tego posta, ale mi nie idzie - już kilka razy kasowałem. Nie wiem, co jest nie tak. Wy gracie świetnie, ale gdzieś mi po drodze przez te terminy, klimat uciekł
I nie wiem co robić. Walczyłem sam ze sobą, jak nie ja. Ale teraz zostawię sprawę w Waszych rękach. Czy chcecie grać w SICARIOS dalej, czy gracie teraz tylko dlatego, że tak "wypada". Ja mam lekką depresję rpg-a pisanego, to znaczy nie jest mi łatwo wygospodarować czas na niego (mam inny projekt, w sensie dodatkową pracę o której teraz nie mogę jeszcze pisać i poświęcam jej tyle uwagi, że daję - po męsku mówiąc - dupy z tą sesją). I zastanawiam się czy nie przerwać prowadzenia z mojej winy. Ale nim to zrobię, chcę zapytać jak Wy widzicie tę sesję? Czy chcecie grać dalej mimo moich potknięć i zamuleń, czy też pogubiliście klimat? Przepraszam za sytuację, ale wyjaśnijmy ją i wtedy albo się zepnę i wrócę na tory, starego Armiela, albo ... zakończymy SICARIOS
Jest mi niezmiernie głupio, bo to chyba pierwszy raz na LI tak mam
I to nie z winy graczy, tylko z własnej, cięzko nawet określić jakiej, przyczyny.