Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2019, 13:43   #1617
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel był przekonany, że na jego towarzyszy podziałała nie tylko przeklęta muzyka, ale i dym z kadzideł. Dlatego też bardzo się ucieszył, gdy kompani dali się wyciągnąć na zewnątrz i że nikt nie wpadł na pomysł, by wrócić i spróbować coś zdziałać z bawiącymi się lub z organami czy kadzielnicami.


Czy na wieży był więzień, czy może pan lub pani tego ponurego zamczyska, tego Axel nie wiedział. Ale był przekonany, że prędzej czy później się dowie.
Jednak szczyt wieży był daleko, a po drodze były ważniejsze sprawy...

Ostrzeżenie Leonarda było w zasadzie zbędne. Każdy z "gości" zapewne wiedział, że z każdej strony może pojawić niebezpieczeństwo. Czy jakieś czaiło się w kuchni, czy może tam, gdzie rozmawiało parę osób?

- Chodźmy najpierw tam - powiedział cicho, spoglądając na drzwi, zza których słychać było szmer rozmów. Od razu skierował się we wskazaną przez siebie stronę.
 
Kerm jest offline