Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2019, 23:28   #130
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
21 Brauzeit 2518 KI, Herrendorf

Mauer był całkiem rad z kwaterunku. Napewno było to o niebo lepsze niż pomysł Niersa. Przynajmniej musiał spać z parchatym bydłem i drobiem pod jedną strzechą, bo nędzne herrendorfskie chałupy pewnie nie różniły się zbytnio od typowych, wioskowych ostermarckich domów i nawet nie miały dwóch izb, a plebs spał pospołu ze swoją trzodą oddzieleni jeno zagrodą.

- ...Co myślicie uczynić, coby nas uratować? - spytał chłop.

Przemytnik parsknął i uśmiechnął się lekceważąco słysząc pytanie Oswalda o to co mają zamiar czynić. Ani nie mógł o tym zdecydować, ani nie miał ochoty się w to babrać:

- Niech sobie pani czarodziejka i owy śniący dumają jak was ratować. My już swoją robotę i zrobili i ją tu przywiedli. - burknał , po czym odwrócił się i skupił na bezmyślnym skrobaniu nożem patyka.

Kurwości, co ja jakiś chędożony bohater ludu jestem?! - zapytał sam siebie w myślach: Siebie musze ratować a nie tych kmiotów... Nieźle mnie sędzia na dudka wystrychnął. Pewnie dobrze wiedział co się tu dzieje. Wysłał do zapyziałej wiochy, żebym tu szczezł z innymi. Niedoczekanie jego... Wrócę do Remer, choćbym miał tę czarownicę wychędożyć.

Mauer był zdesperowany aby wrócić do miasta. Miał po co, ale życie na szlaku, pośród punktów celnych, strażników dróg, bandytów, nauczyło go jednego: nie chojraczyć, tylko spieprzać, lub przeczekać kiedy się dało. Tyle że z Herrendorfu nie mógł uciec. Wszystko wskazywało, że martwi pozwalali wejść do wsi, ale nie pozwalali jej opuścić. A czekać? Mógł zaczekać, aż Lautermannowa załatwi sprawę nieumarłych i tak miał zamiar uczynić. W końcu Brunstein zapłacił mu za przywiedzenie jej i Remerczyków do wsi, a nie za uganianie się martwiakami. Na samą myśl o tym wzdrygnął się. Nieumarli jak każdego chyba normalnego człowieka napawali słuszną odrazą i grozą.
 
8art jest offline