Gdyby tylko rozmowa z Mikołajem była możliwa Konrad zapewne znalazłby odpowiedzi na wiele swoich pytań.
Sęk jednak w tym, że Mikołaj nie odpowiadał. Nie chodziło o to, że chłopak nie chce odpowiedzieć, że ma jakiegoś focha za naruszenie swojej prywatności. Nic z tych rzeczy.
Mikołaj choć sie do niego mówiło, choć się go potrącało, nie odezwał się, ani nie ruszył choćby odrobinę.
Było to dziwne i bardzo nie miłe. Przecież dla niego ryzykowali wiele. To przecież Mikołaj powiedział im o notesie. I to on, poniekąd namówił ich na zdobycie go. A teraz co?
- Ej - syknął Darek do swoich przyjaciół - Patrzcie na to.
Darek palcem wskazał na nadgarstek Mikołaja z którego wystawał kabel. Wyglądało to dość odrażająco i przerażająco. Elektryczny kabel wsunięty był pomiędzy rozciętą skórę nastolatka, tuż powyżej jego nadgarstka. Kabel był długi i jego zwój leżał tuz obok skulonego chłopaka. Jego koniec tkwił kilka metrów dalej w kontakcie schowanym za niewielką szafką.
- Piii! Piiii! Piii! - dobiegło rytmiczne piszczenie od strony konsolety,
Na ekranie monitora zamiast pulsującego do tej pory zielonego tła, zaczęły pojawiać się jakieś zmieniające się nieustannie cyferki.