Małodobry podziękował tym co przeżyli, uściskiem dłoni, klepnięciem w ramię, spojrzeniem i dopiero gdy upewnił się, że się nimi odpowiednio zajęto odszedł na bok, nie szukając poklasku. Miast tego odszukał zamtuz, oomny co mu Wacław na murze rzekł. Chędożyć mu się chciało aż jajka szczypały. Zapomniał tedy chwilowo o trupach i armii nieumarłych i przepocony i śmierdzący wołał dziwki.
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |