Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2019, 18:19   #34
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
I podniósł się wrzask wron i kruków czarnych
Wzburzone stado skrzydłami zatrzepotało i w niebo się wzbiło
Czarny obłok wzniósł się hen, hen wysoko i świat cały przesłonił
Biada, och, biada!
Mrok duszę nam oplótł, niczym wina latorośl.
A chłód trupi, członki nasze we władanie posiadł.
Biada, och, biada nam wszystkim!
Zguba nasza bliska



Świetlisty snop unoszący się nad mauzoleum, przygasł niespodziewanie, oddając cmentarne włości w mroku władanie. Ogniska, które miały być światłem nadziei dla śmiałków, przepotężny wschodni wicher zgasił.
Opuszczony, stary cmentarz w całkowitych ciemnościach się pogrążył.

Czy tak wyglądają czeluści Baator?

Wilcze wycie ucichło, jakby i basiory nocy, owej mroczności się wylękły. Szóstka bohaterów i biedna, roztrzęsiona dziewczyna, stali, jak wryci. Zmysły ich błądziły w gęstej ciemnicy. Słychać było jedynie ich ciężkie oddechy i upiorne zawodzenie wschodniego wiatru. Każdy podmuch niósł ze sobą mdła woń śmierci i rozkładu.

Nagle krzyk z setki gardeł się podniósł.
- Mara, mara! Z piachu w piach! Mara, mara! Wyciąć nim przyjdzie brzask!

Słowa i ton iście modlitewny zaśpiew przypominały. Niósł się on gromkim echem od bram cmentarza, hen ku niewidocznej dali. Gdy śmiałkowie oczy swe tam zwrócili, blask pochodni dostrzegli i ludzkie sylwetki, które w mnogiej liczbie się tam zgromadziły.
Z tłumu wyłonił się rosły mężczyzn w skórę wilka odziany. Na głowie wilczy łeb z drewna wyciosany przybrał i kostropatym kijem się podpierał.
- Sława prijatiele! Diewojkę ku nam posalijcie! Ino rychło! Hodina vuk zaroz bić byde!
Tłum za jego plecami podchwycił słowa i zaczął na now krzyczeć:
- Hodina vuk! Vuk! Vuk! Vuk!
- Cichajta! Cichajta ludkowie! - mężczyzna w ziemie laską uderzył i tłum w mgnieniu oka umilkł.
- Prijatiele, Prosza posalijcie diewojkę ku nam!

Oczy członków Bród Mocy, jak na zawołanie skierowały się ku dwóm przybyłym przed chwilą kobietą. Jedna wyglądała jak przedstawicielka dzikich plemion, a druga na ubogą wieśniaczkę ubraną w białą lnianą suknię. Blada, jak trup dziewczyna chowała się za plecami dzikuski, która w jednej dłoni ściskała włócznię, a w drugiej dłoń towarzyski.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline