04-11-2019, 19:39
|
#40 |
| Malcolm wydał z siebie gniewne warknięcie. Nie miał pojęcia gdzie był, wiedział tylko, że jego dotychczasowe plany wzięły w łeb. Wziął głęboki oddech i poprawił szaty. Nowe miejsce miało jednak możliwości... jeżeli oczywiście ten zabobonny tłum nie stanowił szczytu intelektualnego tej krainy. Spojrzał na towarzyszy.
- Nie panikujcie. Jakaś magia, być może część systemu obronnego grobowca, sprawiła, że zmieniliśmy plan, świat. Nie mam pojęcia, gdzie jesteśmy, ale tamta grupa to najwyraźniej tubylcy. - przyjrzał się zgromadzeniu - Nie rozumiem dokładnie ich języka, ale wydaję mi się, że chcą, aby posłać jakąś dziewczynę tam. - spojrzał na towarzyszy, po czym zauważył obecność Sathary i jej towarzyszki
- Pewnie jedną z nich. - zastanowił się chwilę - Zmiana planów, najpewniej wywołała eksplozję światła, co ściągnęło tą bandę. Pójdę pomówię z nimi, wydają się bać cmentarza. Wy dowiedźcie się od kobiet, czy mają jakieś pojęcie gdzie się znajdujemy.
__________________ Mother always said: Don't lose! |
| |