- Niee..pouczaj mnie! - Wyjąkała, do żołnierza, mimo bólu w czerepie dziewczyna. Gdyby nie to coś niewidzialnego co niczym imadło miażdżyło jej myśli to by pewnie rozpaczała nad kruchością tego co uznała za szlachetne kamienie. Zamierzyła się jednym z ostatnich sztyletów do rzucania i posłała broń w powietrze.