Wątek: Długonogi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2019, 19:42   #9
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Właź, tylko nie wchodź w drogę szlachetnie urodzonym. Tak na bestię czatują, że już piwo w karczmie się kończy. Leofric od świtu jak zwykle pracuje, znajdziesz go po hałasie. Sposobi chłopom groty do włóczni, możni mówili coś o „pierwszej linii”. Biedne chamy.

Spojrzał na Topfera uważniej.
rzut na Ogładę Długonogiego =11

-I schowaj te cudeńka – wskazał na łuk i elfie strzały – tu słowo pana jest prawem, a może on powiedzieć, że tego chce. Z dobrego serca radzę.
Wieś wyglądała biednie. Większość gospodarstw posiadała kozy. Kilkanaście krów miało ten sam wypalony znak – zapewne pański.

Przed karczmą stała wykonana z jeszcze błyskającego żywicą drewna szubienica, na której powieszono jednego z wieśniaków.

Dwie spalone lepianki wciąż się nieco dymiły. Stęchlizna była przesycona nieznaną Ubbe wonią, co było bardzo dziwne – z racji swego stylu życia znał chyba wszystkie rodzaje zapachu dymu. W dodatku była to woń, która niepokoiła i powodowała nieprzyjemny uścisk w brzuchu.

Chata kowala była jedną z najlepszych we wsi. Wyróżniała się nie tylko solidną konstrukcją, lecz także czystością. Młoda dziewczyna koło niej doiła krowę. Sam warsztat kowalski znajdował się jedynie pod zadaszeniem. Kowal na widok wędrowca przerwał pracę i wyszedł mu naprzeciw.

Potężny mężczyzna w skórzanym fartuchu lewe oko miał przesłonięte skórzaną opaską. Drugie, zielone, spoglądało przenikliwie. Wydawało się, że przeszywa Topfera na wylot. Wyciągnął prawą dłoń.

-Jestem Leofric. Siądziesz z nami do śniadania?
 
Reinhard jest offline