-Uchh...ok- wystękał Snorri zrzucając pasażera z pleców.
Potem poszedł stanąć na czatach. Chcąc wtopić się w tło sięgnął bo swój bukłak i pociągnął z błogą miną.
Tak na prawdę to tylko pic mu się chciało, bo nie wiadomo jak khazlidzki zabójca ma się w tło wtopić.