Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2019, 21:35   #713
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus bał się reakcji Leonory, szczególnie w obecności ludzi Brocka. Długo na nią wyczekiwał, a gdy w końcu się odezwała, to swoje niezadowolenie wcelowała właśnie w niego. W ocenie Rittera było to szalenie niesprawiedliwe, ale zdążył już do tego przywyknąć. Tradycyjnie wszystkie plany trafia szlag, próby omówienia działań idą jak po grudzie, sugestie są lekceważone, a jak potem jest do dupy, to winna maga. Na kogoś zawsze muszą spaść konsekwencje, najlepiej na takiego co nie da za to w nos. Z drugiej strony jej reakcja była dość spokojna jak na takie opóźnienie.
- Czego chce? Mowie to cały czas, lewo wyruszyliśmy z baraków. Żeby wszyscy przeżyli, zachowali względnie wszystkie kończyny i sprawne umysły. – Mówił zupełnie szczerze, próbował zresztą załagodzić emocje, więc nie podnosił głosu. – Nie tego chciałem z krukiem, wiesz że go karmiłem i na swój sposób oswajałem, miał potencjał. Za Twoją zresztą zgodą, więc to nie był mój pomysł. Od wejścia na przełęcz też stroniłem, proponowałem inny kierunek. – Loftus ostrożnie zbliżył się do Leonory z wyciągając jedną rękę, tak aby chroniła go od kija. – Znasz moje obawy, ale do czynów Dziewicy z Meissen wolałbym dopisać pomoc rannym niż obicie lagą członka oddziału. Pomagałem swego czasu Abelardowi w opatrywaniu ran, chętnie pomogę i Tobie. – Wskazał na Granicznych, a w szczególności tego, który najbardziej jęczał. - Nigdy nie wiadomo, czy los się nie odwróci i my nie wylądujemy w ich rękach, albo w rękach ich ziomków.
Loftus pomagał przy rannych, choć z racji, że nie do końca się a tym znał, to czekał na wskazówki, czy polecenia. Przy okazji liczył na zaangażowanie akolitki, dzięki temu był w jej pobliżu i nadal mógł mieć na nią baczenie.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline