Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2019, 08:53   #23
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Kadlin kierowała się za wilczycą. Z niedowierzaniem przyjmowała gniewne reakcje mieszkańców. Choć z drugiej strony każdy z nich miał swoje sekrety które woleliby zakopać w głębokim dole, a nie wiadomo co tacy wścibscy ludzie chodzący po gospodarstwie znajdą.

Pierwsza próba nie wyszła, cóż można było powiedzieć Kadlin zazwyczaj traktowała Une jako towarzyszkę i obrońcę a nie tropiciela. Druga próba poszła już lepiej chociaż sama ‘przechadzka’ trwała długo. Kadlin nie raz zacierała dłonie by rozgrzać drętwiejące palce.

- Dobra Una - Powiedziała w odpowiedzi kiedy wilcza siostra doprowadziła ją do miejsca obozowiska. Poczochrała Unie futro w ciepłym geście. Nie mieli też zbytnio czasu, obozowisko było pełne wskazówek ale nie było ludzi.
Niestety Kadlin była zmęczona i zaczynała być głodna. Wilczyca też zakręciła się wokół kociołka. Wieszczka sięgnęła włożoną tam łychą i zamieszała. Coś co wyglądało jak gulasz nawet nie zaparowało.
- Dawno się tu byli jedzenie jest zimne. - Spróbowała trochę i trochę dała Unie. Na spojrzenia reszty wzruszyła ramionami. - Nie powinno się marnować... ciekawie co ich tak wypłoszyło że zostawili wszystko…

Kadlin zainteresowała się piórami i krwią jaką przy nich skropiona była ziemia.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 07-11-2019 o 17:41. Powód: Bo Gulasz jest zimny a śniegu nie ma bo ktoś przesolił.
Obca jest offline