Jestem urzeczony systemem i stworzonym klimatem. Dodatkowo gra pokazała mi nie jestem dość lotny i niedostatecznie gibko operuję słowem by rownać tutaj poziom w górę. W takiej sesji na żywo mógłbym gładko polec
Nie ukrywam, że odgrywanie mi umarło z braku współgraczy - potencjalnych ofiar przestępstwa nienawiści. Ciężko mi się grało próbując z oprawcy zrobić coś na kształt adventurera.