Jak wyżej: wolę być graczem. Prawdę mówiąc jako MG nigdy się jeszcze okazji sprawdzić nie miałem, ale nie wyobrażam siebie w tej roli
. Między innymi pewnie dlatego, iż jak widzę ile pracy w tworzenie dobrego scenariusza wkłada mój brat dla swoich graczy, po prostu odechciewa mi się za to zabierać. Zresztą, byłbym pod ciągłą(om?) presją brata - "to źle zrobiłeś, to jeszcze gorzej". Graczem jestem początkującym, a jak pan powyżej: lubię być zaskakiwany, a także samemu zaskakiwać Mistrza Gry rozwiązaniami różnych sytuacji ;]