Gdy nie możesz walczyć jak lew, bądź przebiegły jak lis.
Oczywiście mogli być jak lwy i wyciąć w pień służących, ale odrobina sprytu nie mogła zaszkodzić. I zdobyli nieco informacji - na przykład o baronównie i starających się o jej rękę, tak przeszłych, jak i obecnych. A to, że Ulfhednar wyglądał na osiłka i miał mutanta za przybocznego, nie wyglądało zbyt dobrze i nie wróżyło łatwego sukcesu.
- Ciekawe to wieści. - Axel skłonił się lekko służce, dziękując w ten sposób za informacje, po czym obrócił się w stronę majordomusa, chcąc zaobserwować jego reakcję.
A ta była... neutralna, całkiem jakby Laurenz był przyzwyczajony do niespodziewanych gości.
Na razie Axel postanowił się nie odzywać, podejmowanie pozostawiając w rękach szlachetnie urodzonego Etelharda von Attre. |