11-11-2019, 23:17
|
#387 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | - Oczywiście, że jest, na Boga! Biegiem, bierz ze sobą Hugina i znajdź ją! - Powiedział rozemocjonowany Bogumysł. Tylko on sam wiedział, że jest w swoim żywiole.
Sytuacja wydawała mu się dramatyczna i czuł wyraźnie, że dał się podpuścić. Zbyt długo zwlekał i pozwalał na swobodę wypowiedzi. Choć czuł przez to mniejszy ciężar odpowiedzialności wszystko wylądowało mu na głowie. - Bracie Witoldzie, zajmij się siostrami. Lepiej dla nich, by doszły do siebie i mogły powiedzieć coś więcej. Ja spędzę grabarza i jego pomocników, trzeba niezwłocznie spalić bestię. Wiedźma, która ją podrzuciła zrobiła to zapewne by móc uderzyć na nas z dwóch stron.
- Ocuć je, szybko - dodał stojąc w progu. - Razem pójdziemy na poszukiwania. Jeśli mam rację w mieście czają się potężni wrogowie - wilki z rodu Nadii.
Bogumysł szykował się tylko chwilę. Gdy już zmobilizował grabarza do dalszej pracy wstąpił do swej komnaty. Zzuwszy z siebie wiekszość szat i symboli Inkwizycji pozostał w prostym i wygodnym ubraniu. Wziął ze sobą jeszcze krótkie ostrze, dobre do pchnięć choć mało wytrzymałe, i był gotów do drogi. |
| |