Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2019, 10:07   #82
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Z posadzki podnosił się również legionista. Lewą ręką trzymał się za pokryty skrzepniętą krwią bok, prawą podpierał się o miecz. Minę przy tym miał taką, że bez kija i tarczy to lepiej nie podchodź.
Obrzucił spojrzeniem ołtarz, stan pozostałych, w tym i niedoszłej ofiary demona. Skinąwszy zaś głową na pierwsze pytanie Okaryjki, podszedł powoli do ocalałego Rusamanami. Swój awans w ich małej kohortce skwitował wymownym zerknięciem na złodziejkę i kaszlnięciem, któremu jak się z ulgą zorientował nie towarzyszyło plucie krwią.
- Uratowaliśmy, mówisz - powiedział po czym przystawił sztych miecza do jego piersi - Gadaj ktoś ty. I co masz wspólnego... z tym przeklętym miejscem i z... - tu wskazał mieczem łudząco podobne do mężczyzny posągi.
Nie odwracając zaś od niego głowy odezwał się jeszcze do złodziejki korzystając ze swoich nowych uprawnień.
- Kibria, zobacz co z Torstigiem i sprawdź te dwa boczne wyjścia.
Jedno było co prawda już stąd widocznie zawalone. Ale za drugim znajdowały się chyba jakieś schody...
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline