Kilka chwil później stali za tylnymi drzwiami klubu, na mrozie. Śnieg zacinał coraz mocniej. Widoczność zmniejszyła się solidnie. Dalej niż 20 m nic nie było widać poza białym tumanem. Zrobiło się zimniej, ze 20 stopni jak nic.
Pozostało pytanie, dokąd teraz? |