Mężczyzna wysłuchał Malcolm i Ghartha. W zamyśleniu pokiwał głową i odezwał się w te słowa:
- Zaiste jestem księciem udzielnym i panem tych ziem. Niclas der Giftshtov, herbu Hrynitz, niech zdrowie i siły was nigdy nie opuszczają, a Bukhal i Garvan strzegą was po wsze czasy.
Lord skłonił się kładąc prawą dłoń na sercu.
- Mniejsza jednak o kurtuazję, gdy dama w potrzebie. Czym prędzej należy ją do mego zamku przewieźć. Tam cyrulik zajmie się nią w należyty sposób, a my będziemy mogli się spokojnie rozmówić. Widzę bowiem, że interesujący z was ludzie i wiele mamy ze sobą wspólnego.
Przy ostatnich słowach, lord spojrzał na Malcolma i przez kilka chwil wpatrywał się w niego.
- Igor! - wrzasnął nagle książę - Na co czekasz? Pomóż przenieść damę do karocy. Czas nagli.