Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2019, 13:03   #76
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Ramirez brał udział w ocenie jeńców. Zarządzono wyłapanie kapsuł ewakuacyjnych. Mieli teraz kilkudziesięciu nowych pasażerów, których trzeba było gdzieś umieścić.

Inżyniera to nie obchodziło. On był tu, żeby ocenić ich implanty i ewentualna przydatność. Kolejni mężczyźni i kobiety podchodzili, a mechadendryt wodził po ich ciałach czujnikami. Rozchylał szczęki, weryfikując sztuczne zęby. Prześwietlał w poszukiwaniu jakichś sprytnych aparatów kontrolujących gospodarkę hormonalną. Kapłan szukał ciekawych znalezisk. Bo kilkadziesiąt sztuk mięsa ciekawym znaleziskiem z pewnością nie było.

***

Po ostatnim ocenionym pacjencie przyleciał jeden z czaszkoservitorów trzymający w zębach czarną kopertę. Oficjalne zaproszenie na spotkanie do Lady Kapitan. To nie wróżyło dobrze. Seneszal wysłał zaproszenie wcześniej, ale drogą elektroniczną. W tej przesyłce było więcej klasy, ale też coś, co spowodowało przejście zimnego dreszczu po kręgosłupie Ramireza aż do lędźwiowej uprzęży mocującej mechadendryty.

***

Techkapłan na oficjalną audiencję u Lady-Kapitan założył wyjątkowo nie poplamione olejem czerwone szaty. Mechadendryty zostały stosownie wypolerowane i teraz zwijały się ciasno przylegajac do kręgosłupa.
Servoczaszka pozostała za drzwiami. Techkapłan wszedł i pokłonił się. Nie był to może w stu procentach stosowny ukłon, ale białowłosy starał się. Jego twarz nie wyrażała niczego. Wzrok skupiał nieco ponad głową Lady-Kapitan. Zdawał się ignorować seneszala.
- Presbiter Deus Machinaes Ramirez stawia się na wezwanie, Lady Kapitan.
Stał w lekkim rozkroku z dłońmi za plecami.

Brunetka siedziała za stołem w gabinecie jak nazywała kajutę kapitańską. Przed nią parowała filiżanka naparu herbacianego rozsiewającego słodki zapach, który zupełnie nie przystawał do chłodnej wyniosłości szlachcianki.

- Dziękuję za tak szybkie przybycie, panie Ramirez. - Winter siedziała wyprostowana w fotelu o wiele na nią za dużym. - Czy wie pan w jakim celu zaprosiłam tu pana?

Ciemne oczy obserwowały techkapłana Błysku Cieni.
- Nie pani Kapitan
- Chciałabym by opowiedział mi pan o Błysku Cieni. - Winter uśmiechnęła się lekko.
Oko kapłana błysnęło, a on wyraźnie drgnął ożywiony.
- Mamy szczęście mieć wspaniałego Ducha na statku. Z wielkim doświadczeniem. Starszego niż całe pokolenia ludzi. Dzięki temu statek ma wspaniałą manewrowość. Pomaga pilotom. Przebył niezliczoną ilość bitew i żyje. - Nagle kapłan zamilkł patrząc jak jego słowa zostały przyjęte przez dwójkę słuchaczy.

- Czy to Duch podpowiada Panu co w danej chwili zrobić? - Winter miała wypisaną ciekawość na twarzy.
- Różnie - odpowiedział kapłan ze skrzywieniem głowy. - Czasem on czegoś chce, wtedy ja staram się spełnić jego życzenia. Innym razem ja go o coś proszę. A on podporządkowuje się, lub nie.
- Ah, rozumiem -
Winter rozpogodziła się choć wciąż czuć było w jej postawie dystans - Czyli w walce z piratami Duch odmówił podporządkowania i dlatego doszło do tej szarpaniny, tak?
Po twarzy kapłana przebiegł ledwie widoczny grymas. Już wiedział o co chodziło.
- Nie chciał współpracować w kwestii czujników. Co zaś do prędkości… Duch maszyny jest już stary. Pewnie nie chciał, żeby kolejna ofiara zasiliła Pobojowisko. Ze statku piratów mogliśmy zyskać dużo więcej niż nam się udało.
Eksplorator Ramirez dyskretnie próbował przenieść ciężar rozmowy.
-Aha rozumiem. Powiedział to Panu? Dlatego przyspieszył jednocześnie hamując? - spojrzenie szlachcianki studiowało Ramireza.
- Nie. Duch rzadko mówi cokolwiek wprost. Żaden duch nie przywykł mówić wprost - Ramirez przełknął ślinę. Z jakiegoś powodu zaschło mu w gardle.
-Więc istnieje minimalna szansa, że kwestia piratów zasilających Pobojowisko to nadinterpretacja? - oczy dziewczyny lekko się zwęziły a podbródek powędrował w górę jakby w milczącym ostrzeżeniu.
-Co można zrobić by usprawnić komunikację z Duchem? - ton Winter ocieplił się nieco choć wzrok nadal był chłodny - Ma pan jakieś sugestie?
- Możemy zrobić to na kilka sposobów. Odprawmy rytuał oczyszczenia. Umieśćmy stosowne symbole w kaplicy Imperatora. Błysk Cienia będzie zadowolony, gdy załoganci będą mu oddawać stosowną cześć. - kapłan westchnął robiąc krótką pauzę. Bawiła go myśl o ich kapłanie, który miałby mieć w pokładowej kaplicy symbole Cog Mechanicum. I tylko ta myśl pomagała mu przebrnąć przez kolejną część rozmowy. Jakby odruchowo nieco pochylił głowę przenosząc spojrzenie na kolano Lady Kapitan.
- Drugą rzeczą jest wzmocnienie mego słabego ciała. - kapłan wyciągnął przed siebie obie dłonie - ElektroGraft służący mi do kontaktów ze statkiem musi zwiększyć przepustowość. To usprawni komunikację. - Ramirez z pewnym pietyzmem wypowiedział ostatnie zdanie.
-A do tego potrzebuje Pan… - Winter zawiesiła wyczekująco glos. Liczyła na listę zakupów.
- W tej chwili jest wiele innych potrzeb. Ważniejszych dla załogi niż mój elektrograft. Ale jeżeli Lady Kapitan nie jest zadowolona ze standardu komunikacji ze statkiem… - zawiesił głos dając jej czas na reakcję.

- Istotnie. Potrzeb wiele, profitu na razie ograniczone ilości. Proszę by jeśli komunikacji z Duchem nie da się usprawnić bez upgradów w Pana… ciele, to by choć usprawnić komunikację z mostkiem na drugi raz. Liczę na pana, panie Ramirez.
Ton Winter sugerował, że wizyta dobiega końcowi.
- Tak jest Lady Kapitan - odpowiedział i stosownie się pokłonił. Zrobił kilka kroków w tył, pokłonił się ponownie i wyszedł.
Gdy tylko zamknęły się za nim drzwi wypuścił powietrze z płuc.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 15-11-2019 o 13:39.
Mi Raaz jest offline