Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2019, 19:27   #14
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Nie dało się ukryć - mała miała świetną nauczycielkę, przynajmniej jeśli o sprawy kulinarne. To, co znajdowało się w koszyku wyglądało i pachniało wspaniale i można było się założyć, że w przyszłości dziewczynka (gdy już podrośnie) technikę "przez żołądek do serca" będzie mogła stosować perfekcyjnie.
W każdym razie James był zachwycony i nie miałby nic przeciwko takiej kuchareczce jako towarzyszce wędrówki przez pola i lasy.

- Przepyszne - powiedział, gdy skosztował gulasz, przegryzając go kawałkiem niedawno upieczonego chleba. - Dawno nie jadłem czegoś tak wspaniałego.

- Nie jestem zdesperowaną duszą
- dodał po chwili, poświęconej na jedzenie. - Wyruszyłem gdy o deszczu nikt nawet nie myślał, a gdy zaczęło padać, to już się nie opłacało wracać do Hope. Jako że nie było po drodze żadnego schronienia, to musiałem jechać dalej. Gdyby nie światło, to nie trafiłbym pod twój dach - przyznał.

- Złoczyńcą też nie jestem - dodał tytułem wyjaśnienia. Chociaż nie był pewien, czy takie zapewnienie wystarczy. Co prawda pierwszy z brzegu zbir zająłby dom, nie zważając na opór małej gospodyni, ale o tym Annabell mogła nie pomyśleć.

- Annabell, dlaczego jesteś sama? - Uporawszy się z kolejną porcją gulaszu zadał pytanie, które nurtowało go od chwili, gdy dziewczynka stanęła w progu. - Mama nie zdążyła wrócić przed deszczem? Czy mogę ci jakoś pomóc?
 
Kerm jest offline