Leonor doglądała rannych pozwalając Loftusowi być użytecznym w tej materii. Tak jak on trzymał na oku ją tak ona trzymała jego. Resztę czasu spędzała na modlitwie i szeptaniu słów otuchy, choć tego nikt raczej od niej nie oczekiwał. Nie dała się jednak zwieść magowi.
- Przestań knuć - złapała go szepcząc, gdy byli przez moment sami - Nie zabiliście kruka, bo byliście głodni. Czego szukasz i co chcesz zrobić z tym co znajdziesz?