Podczas odprawy Vermer słuchał i nie wierzył. Miał robić za ochroniarza Mrocznego Anioła, żeby ten mógł pokonać dowódcę Tau. To się po prostu nie mieściło w głowie. Niestety, rozkaz to rozkaz. Templariusz zgrzytnął zębami i nic nie powiedział. Zabrał głos dopiero po kłótni dowódców.
-Bracia, jeżeli nie dysponujemy środkiem transportu, który ułatwiłby uderzenie z zaskoczenia z powierzchni planety, to lepiej zrzucić nas jak najbliżej celu. Tau dysponują zaawansowaną technologią. Maja dobre czujniki i będą wiedzieli, że drop pod spadł gdzieś w okolicy i w takiej sytuacji ewakuują nasz High Value Target, na przykład czołgiem Sky-Ray. Dlatego powinniśmy zadziałać z zaskoczenia i uderzyć na Puretide’a prosto na centrum dowodzenia. |