Mag cały czas wpatrywał magicznych anomalii.
- Jedyne moje knucie polegało na próbie utrzymania Nas wszystkich przy życiu. Nie ja zabiłem kruka i to nie był mój pomysł. Miałem wobec niego inne zamiar, to co się wydarzyło było błędem ale mało kto mnie chce słuchać. - Loftus się powtarzał, ale w gruncie rzeczy nie kłamał. - - Raz to powstrzymałem i prawdopodobnie dam za to gardła, a szukam tego co wysadził wóz i przed którym miały nas chronić figurki podarowane przez Ciebie.
Sprawa dla maga była już praktycznie przegrana, zabrakło mu wsparcia i zdecydowania. Zresztą sytuacja na przełęczy nie dawała powodów do radości. Część rannych umarła, zapasy były mocno ograniczone. W każdej chwili mogli zostać zaatakowani z dwóch stron, a gdy spróbują wydostać się z tej pułapki zapewne wpadną w inną zasadzkę. Jedyne co przychodziło magowi do głowy to ograniczyć rację jedzenia, a szczególności wody.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
Ostatnio edytowane przez pi0t : 18-11-2019 o 13:37.
|