Idąc do zbrojowni Apolin odezwał się do swoich braci. -Mam trzy sprawy do was moi bracia, pierwsze tyczy się wrogiego dowódcy, gdy go spotkamy rozdysponuje truciznę na Tau którą wcześniej przygotuje, powinniśmy wtedy skupić ostrzał na nim i jego straży- wdech -Druga sprawa to namierzenie wrogiego dowódcy, gdy wylądujemy prosił bym o osłonę, mam zamiar gdy padnie pierwszy tau lub inny przeciwnik zdjąć hełm i zjeść jego fragment, chcę w ten sposób zlokalizować wrogiego dowódcę by nie biegać jak głupi po bazie-
Przerwa na przełknięcie śliny -Trzecie to prosił bym byście zabijali wrogów szybko i w miarę możliwości bez boleśnie, wiem że to dziwne ale nawet Xenons i zdrajcy zasługują na szybką i miłosierną śmierć, nie trzeba szerzyć nie potrzebnie więcej cierpienia na tym świecie, to tyle bracia- |