Rudy skulił się pod plaśnięciem, jakby mocny sierpowy dostal na szczękę. Ręce uniósł w obronny geście, jak zawodowy bokser. Wyjrzał nieśmiało zza gardy i zapiszczał:
- Dobra, dobra. Bić mnie nie musisz. Zobaczę, co da się zrobić. Spróbuję się czegoś dowiedzieć i wam jutro powiem. Pasuje?
Konrad już miał coś odpowiedzieć, ale nie zdążył. Długie i przenikliwe brzęczenie dzwonka, całkowicie mu to uniemożliwiło.
Dźwięk był na tyle długi, głośny i przenikliwy, aby przebić się przez dziecięce piski, krzyki i wrzawę.
- To na razie - krzyknął Stefan i korzystając z chwili nieuwagi Konrada, czmychnął mu pod ramieniem i zaczął biec w kierunku sali w której zaraz miała się rozpocząć lekcja jego klasy.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
Ostatnio edytowane przez PeeWee : 20-11-2019 o 21:28.
|