Konrad pokiwał głową, kontent z rozwoju spraw. Zamierzał wrócić na lekcje – choć raz, na odmianę, mogli się zachowywać jak zwyczajne dzieciaki, a nie terroryści przeciwko państwu i jego aparatowi.
- Ty, Darek – rzekł jeszcze, jak już wrócił i opowiedział reszcie paczki o tym, co Stefek spróbuje się dowiedzieć – a jakbyśmy spróbuowali podłączyć jeden z tych twoich złomów i spróbowali podsłuchać posterunek? Dałoby się?
Pozostało tylko poczekać na zakończenie lekcji i wrócić do Mikołaja.
__________________ Evil never sleeps, it power naps! |