Resztki szałasów zawierały wyłącznie odrażające odchody i inne wydzieliny, których pochodzenia lepiej było się nie domyślać. Niektóre z mutacji bywały oślizgłe i zawierały w sobie różne substancje. To miejsce również należało spalić.
Zwłoki należały do człowieka w znoszonym podróżnym ubraniu. Został uduszony, a zadana mu rana na tętnicy wydawała się pośmiertna. Ciało nie miało ani jednej kropli krwi. Zapewne to ten bezimienny wędrowiec dostarczył materiału na splugawienie kręgu. |