Caspar nie zamierzał dopuścić do kolejnego wystrzału. Jeśli da się to zrobić niezdarnością, przez którą niosący czaszkę szkielet wypuści ją i spowoduje wybuch, tym lepiej. Ale jeśli będzie musiał użyć magicznego pocisku, by ten wybuch sprawić bezpośrednim trafieniem, nie zawaha się.
Tylko uprzedzi resztę, by wtedy nie szarżowali.