Dziewczyna była wściekła. A takie uczucie, jak to się zwykle zdarza, stępia nieco zmysły potrzebne do dobrego czuwania. Tym bardziej więc zaskoczył dziewczynę wilk, którego dostrzegła na krawędzi lasu. Zwierze wyglądało na głodne i zdeterminowane. Obserwowało Selinę niezdrowo żółtymi oczami, a z wystawionego języka kapała mu ślina. Jego stado musiało chyba go wygnać, gdyż wilk nosił ślady walki z kimś ze swojego gatunku. Na razie bał się podejść ze względu na ogień, ale za chwilę mógł w nim wziąć górę głód. Selina wiedziała, że takie zwierze może być bardzo niebezpieczne, gdyż walczy o swoje przetrwanie...
__________________ Na linie tańczysz już podciętej z obu stron
Nad tłumem, uskrzydlony w chwale,
Gdy spadniesz - zginiesz i nie zabrzmi nigdy dzwon
Nad twoją gwiazdą, Sowizdrzale! |