Duncan miał na twarzy maskę narciarską była zepsutą, bo znalazł ją w śmieciach, ale naprawił zostawiając sobie miejsce na irokeza i kaptur, który zasłaniał to wszystko.
Jeżeli zostanie w cieniu, aby ukryć zielony kolor wygląda jakby był wyższy o głowę, choć ukrywanie będzie bezsensowne, jeżeli zacznie używać mocy, bo jego muzykę czy głos, którym śpiewa raczej łatwo było rozpoznać. Oprócz tego nosił ciepłą puchową kurtkę w kolorze czarnym, którą kupił w sklepie Armii Zbawienia oraz "rękawiczki”, czyli zużyte rękawice od zmywania znalezione na śmietniku wzmocnione na gorąco łatami gumy ze starych opon. Nosił je przede wszystkim żeby unikać dotykania metalu gołą skórą, bo ostatnimi czasy metalowe powierzchnie zaczęły wydawać mu się nieprzyjemne w dotyku czyżby jakaś późno rozwinięta synestezja? Może za dużo razy dostał w głowę? Julia twierdziła, że to kolejny dowód na to, że jest elfem.
Jeżeli będzie trzeba zagrać coś bardziej skomplikowanego po prostu je zdejmie przywiązał je starymi sznurówkami do nadgarstków żeby ich nie zgubić.
- Potrzebujemy jakieś imion dowódców albo chorążych - Warknął groźnie na Tony ego.
- Człowieku ja nie zna ważniejszych kolesi z Yakuzy! Jestem płotka i nie pcham się im w oczy. Jakby mnie Japońce zdmuchnęli to pewnie i włoska mafia nawet by się nie upomniała o zwrot za koszta pogrzebu - Powiedział, lecz po chwili struchlał uświadamiając sobie konsekwencje własnych słów.
- Nie zabijacie! Odpowiedziałem na wasze pytania! Mam rodzinę! - Skamlał.
Pod Smokiem
Kiedy chłopaki dyskutowali o metodzie rozwiązania problemu Duncan napisał szybkiego, SMSa
Cytat:
|
Panie Profesorze mam problemy z Yakuzą która zjechała do miasta jednak nie dam rady wziąć udział w badaniach przepraszam Duncan
|
Wysłał do Profesora, z którym umówił się na dzisiejsze badania, których nie był już tak pewien szczególnie, że pojawiła się opcja Maxa, który zdawał się dobrą alternatywą dla Korpów skoro pracował z Herosami Mas Pracujących tego miasta. Następnie wyłączył komórkę żeby w razie złapania wróg nie dostał się do jego kontaktów.
Szkot nie czuł się szczególnie uprawniony do głosowania w sprawie taktyki, ale załatwienie sprawy, ale opcja "brutalna" zdecydowanie mu pasowała, bo obiecał Japońcom zemstę uśmiechnął się, więc pod kominiarką ściągnął z pleców gitarę a z rąk rękawice i kiwnął głową na znak pełnej gotowości bojowej.