Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2019, 00:01   #200
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Na słowa Alphonse o rodzinie Samuel uśmiechną się niczym zły wilk z bajki i zaczął opowiadać o swoim mrocznym planie zemsty i podboju
- Żeby być członkiem tej rodziny musiałbym zostać uznanym szlachcicem, Xing bo na razie jestem bękartem. Zresztą zamierzam poprosić o to Cesarza Lina, który wisi mi przysługę a następnie upokorzę moich krewnych z Rodu Bao i przejmę kontrolę nad rodową spuścizną zanim zorientują się, co się dzieje! W ten sposób odpłacę się za krzywdę, którą wyrządzili Matce! Zaatakuje zanim będą wstanie spróbować mnie zabić i wtedy pożałują swego postępowania! - Zaśmiał się mrocznie.

Gdy doszli do parku pierwszym instynktem Samuela było skarcić Stefana za to, że gada sobie z dziadyga a oni się o niego martwili, ale szybko ugryzł się w język. Od tego ma ojca i brata a Danchemik nie zamierzał irytować genialnego dzieciaka i zaprzepaścić reputacji wyluzowanego obcego dorosłego, którą sobie wypracował.

- Dzień Dobry Panom! Cieszę się widzieć was w dobrym zdrowiu przepraszam że przeszkadzam wam w jak sądzę inteligentniej konwersacji ale staramy się policzyć wszystkich uczestników po wczorajszej imprezie czy spotkałeś na swojej drodze jeszcze kogoś Paniczu ? - Mieszaniec był uosobieniem taktu i kultury gładko wchodząc w rolę majordomusa.

- Dziękuję szanownemu Panu za zabawianie młodego Panicza rozmową... O ile mnie pamięć nie myli jest Pan muzykiem, który proponował, że dla nas zagra? Jestem Panu winien najgłębsze przeprosiny nie zdążyłem zareagować zanim nie przepędziła Pana ta wstrętna gosposia - Powiedział ze szczerym żalem w głosie nie raz leczył za darmo bezdomnych i czerpał prawdziwą przyjemność oraz życiową wiedzę z rozmów, jakie przy tych okazjach z nimi toczył.

Większość z nich po prostu pragnęła być traktowana jak ludzie z szacunkiem i godnością mieli dobre serca, często dość sprawne umysły pomimo różnorodnych uzależnień po prostu nie ułożyło im się w życiu albo podwinęła im się noga. Kilku pomógł nawet wyjść z bezdomności, jednemu własnymi rękami zbudował kamienną chatę!

- Widzi Pan ostatnimi czasy Panicz Stanisław został wyleczony przez miejscowego Znachora, który zamiast wziąć zapłatę kazał nam "zapłacić naprzód" i to, co zainkasowałby za zabieg mamy dać potrzebującym. Czy przyjąłby Pan w tej intencji kilka marek? Proszę o tym nie myśleć, jako o jałmużnie! Nie chce żeby szanowny Pan myślał że się nad was wywyższam po prostu chciałbym was potraktować z szacunkiem jak zwykłego człowieka a w przyszłości kiedy wy napotkacie kogoś kto potrzebuje pomocy to też zapłacicie na przód aby w świecie było więcej dobroci zgoda ? - Poprosił wyciągając w kierunku starego muzyka zwitek banknotów, który mieli dać Doktorowi Marcoh.

- Jeżeli potrzebowałby Pan leczenia, jedzenia albo ubrania proszę powiedzieć a zrobię, co w mojej mocy żeby pomóc. Wczoraj sam się obudziłem głodny i nagi otrzymałem pomoc od dobrych ludzi, więc czuje się w obowiązku pomóc innym - Dodał.

Miał nadzieje, że dziad przyjmie zapomogę zamiast unosić się honorem, bo wyglądał jakby naprawdę potrzebował dofinansowania.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 30-11-2019 o 00:03.
Brilchan jest offline