Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2019, 01:35   #121
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda należała do ludzi, którzy stojąc przemoczeni na szczycie najwyższej góry w okolicy podczas burzy stulecia wyciągają rękę i wygrażają bogom żelaznym prętem, po jakimś czasie stwierdzają zaś, że to i tak bez znaczenia.

Tak więc otrzepała się i rozpoczęła chaotyczną wędrówkę po dobrze sobie znanym mieście. Wcale nie planowała trafić do domu Aleksandra, gdzie okazało się, że niestety nie mają niczego sensownego do przebrania, poza jakimiś starymi łachmanami. Dobre i co.

Potem zaś wcale nie planowała odszukać najsłabiej pilnowanej bramy, a także nie wywołać przypadkiem jakiegoś zamieszania w jej okolicy. Wszystko to nie miało absolutnie służyć temu, aby brama ta została choć na chwilę nie pilnowana. A ona wcale, a wcale nie chciała jej otworzyć, aby wpuścić hordę do środka.

Mieszkańcy, strażnicy i bohaterowie mogli mieć swoje cele, w których mógł ich prześladować pech. Ale Jagoda nie. Bo to wszystko i tak nie miało większego sensu.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline