- Oki, no to mój post jest :> Termin powiedzmy, że do cz. 05.XII. Czyli trochę mniej niż cały roboczy tydzień na sklejenie posta.
Stan BG:
- Law Tao; 10/10; zdrowy; (Ranga IV; Skany)
Omówienie:
- Oki, doki, to minęło z 10 - 15 min w tej turze. Akurat by obejść magazyn albo pooglądać sklep i zagadać do sprzedawczyni.
@Old Jamestown
Skład:
- Dunkierka; 10/10; s.zdrowy; kw
- Junior; 10/10; s.zdrowy; k-ek
- Jarl; 10/10; s.zdrowy; pistolet i toporek
- Cała okolica jest zalana. Woda sięga do kolan, czasami do połowy uda. Czyli przejść się da ale jest dość uciążliwe i nieprzyjemne. W dalszej perspektywie jest mgła ale względnie rzadka, zasłania widok dopiero na głębokości kilkuset metrów.
- W pobliżu magazynu unosi się mało przyjemny, drażniący, chemiczny zapach. Drażni nozdrza i szczypie w oczy ale raczej niedogodność niż jakieś realne utrudnienie. Ot trzeba często mrugać oczami i się regularnie kicha i prycha.
- Poza tym z bliska też magazyn i okolica wydają się bezludne. Nie wygląda na to by ktoś się interesował szwendającą się tutaj uzbrojoną trójką. Dach magazynu jest mniej więcej na poziomie sufitu 1-go piętra. Czyli taki typowy magazynowo - fabryczny wysoki parter.
- Co do magazynu no to wygląda na trzy drogi dojścia. Najłatwiejsze wydaje się to przez rozbite biuro bo wystarczy przejść przez okno a potem przez drzwi jakie powinny prowadzić wgłąb magazynu. Można też spróbować z kłodką i garażowymi drzwiami do magazynu ale o ile kłódka nie stanowi realnej przeszkody nie wiadomo czy odrzwia da się ruszyć. I jest jeszcze drabina na dach no ale nie wiadomo co jest na tym dachu i czy wytrzyma. Ale są tam lufciki więc powinno dać się rzucić okiem na wnętrze magazynu. Nie wiadomo czy jest tam jakieś zejście do środka.
- No i w tej turze chciałbym wiedzieć co wesoła ferajna zamierza dalej robić.
@St. Ann
- Ruben; 10/10; s.zdrowy
- Lena; 10/10; s.zdrowy
- Właściwie nie zapytałem co Ruben i Lena biorą ze sobą. Chodzi mi głównie o broń. W każdym razie aby nie przeciągać rzuciłem na dialogowanie i wyszło 2 czyli całkiem nieźle. Więc sprzedawczyni przekonały te namiary od Garbatego (koleś jaki w "The Hood" dał namiar na ten sklep) i zgodziła się na ten handel.
- Potem porpowadziła dwójkę gości do sąsiednego budynku i jego piwnic. Jak się nie wie co i jak to wygląda jak opuszczony budynek a nawet w samym budynku, w samych piwnicach to zniechecające rumowisko rozwalonych ścian, zdezelowanych piwnic itd.
- W końcu jednak zostawiła xcomowców z jakimś azjatyckim zakapiorem jaki każe im się rozbroić i zostawić telefony itd. Zapewne chodzi o to by byli bez broni i bez ewentualnych podłsłuchów itp. Interesuje mnie czy xcomowcy wykonują to polecenie czy nie, coś kombinują czy nie. Trzeba się liczyć z tym, że ten facet jakoś to może chcieć sprawdzić.
---
- I chyba tyle na tą turę. Jakby coś to pytaj