04-12-2019, 02:35
|
#35 |
| Sammuelowi nie pozostało nic innego jak opuścić ostrze, blednąc i klnąc szkaradnie. Krasnolud wykonujący jakieś czarnoksięskie sztuczki dość go zszokował, zwłaszcza że nigdy nie był świadkiem takich rzeczy. Nie mając jednak nawet chwili na pojęcie tego aktu, musiał bronić się przed stadem krwiożerczych psowatych, rozsierdzonych niedawnym hałasem.
Cóż. Bronić się albo nie być aż tak głupim, aby walczyć i zamiast tego dołączyć do reszty w panicznej ucieczce.
|
| |